• Accueil
  • Qui sommes-nous ?
  • Témoignages
    • Volontaires
    • Parents
    • Amis
    • Consacrés Points-Coeur
    • Personnalités
    • Evêques-Prêtres-Communautés
  • Fiorettis des Points-Cœur
  • Vie de l’Oeuvre
  • évènements
  • Video
  • Que sont-ils devenus ?
  • Articles
  • Other languages
    • Français
    • English
    • Español
    • Italiano
    • Deutsch
    • Portugais
    • Japonais
    • Tamoul
    • Polonais
    • Roumain
    • Russe
    • ukrainien
    • Tagalog
  • Contact

Points-Cœur, au fil des jours

Archives de Catégorie: Polonais

Z perspektywy czasu widzę coraz wyraźniej jak wiele zawdzięczam misji w Domu Serca i z całym przekonaniem, mogę ten czas nazwać szkołą przyjaźni i człowieczeństwa.

01 mercredi Mar 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Polonais, Témoignages, Volontaires

≈ Poster un commentaire

Ze wspólnotą Domów Serca zetknęłam się po raz pierwszy ponad 5 lat temu, a w 2012 roku miałam okazję poznać ją jeszcze bliżej, angażując się w 14 miesięczny wolontariat w nowopowstałym Domu Serca w Warszawie. Czas mojej misji w Warszawie bez wątpienia zostawił we mnie ważny ślad – nie tylko w wymiarze duchowym, ale także czysto ludzkim.

Myśląc o czasie misji myślę przede wszystkim o ludziach, których dane mi było poznać, a których w inny sposób być może nigdy bym nie zauważyła. Żyjemy przecież tak często w światach równoległych, będąc tuż obok, a jednocześnie niezmiernie daleko od siebie. Rzadko zdarza się nam wykraczać świadomie poza bezpieczny krąg znajomych. Czas misji był dla mnie szansą wyjścia poza mój własny świat, rozszerzenia horyzontu i serca. Jednocześnie, poznając ludzi tak bardzo różnych ode mnie – starszych, chorych, ubogich, bezdomnych, opuszczonych – coraz wyraźniej mogłam zobaczyć, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni i że w gruncie rzeczy każdy z nas ma takie same marzenia i tęsknoty. Czas misji był potwierdzeniem tego, co tylko przeczuwałam wcześniej – że niezależnie od wieku, pochodzenia, statusu materialnego, wykształcenia, wyznania, poglądów, naszym największym pragnieniem jest pragnienie obecności drugiego człowieka.

Lire la suite →

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Z racji mojego miejsca zamieszkania Dom Serca w Warszawie stał się dla mnie oazą, gdzie zawsze znajduję Boga, przyjaciół i duchowy pokarm

23 jeudi Fév 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Polonais, Que sont-ils devenus ?, Témoignages, Volontaires

≈ Poster un commentaire

Spotkałem się z Domami Serca po raz pierwszy w Szpitalu Bródnowskim, gdzie wolontariusze z warszawskiego domu pełnią swój apostolat. Po bliższym zapoznaniu się z charakterem misji Domów Serca z pomocą Opatrzności Bożej wyjechałem na misję do Fazenda do Natal w Brazylii. Przyświecały mi w szczególności dwa pragnienia: służyć drugiemu ucząc się miłości oraz trwać w bliskości Pana Boga, aby odnaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytania.

Czas wolontariatu był dla mnie wyjątkowym i niepowtarzalnym okresem w życiu. Posługa drugiemu, praca dla innych, życie we wspólnocie, wejście w bardzo realistyczny sposób w codzienność ubogich w Brazylii, a to wszystko przeplecione modlitwą – w tych krótkich słowach mogę określić moją 323-dniową misję na Fazenda do Natal. Pan Bóg powoli spełniał pragnienia mojego serca, którymi wcześniej wypełnił moje serce. W każdym wymiarze spełnił swoją obietnicę, że misja będzie dla mnie szkołą miłości. Chyba najbardziej charyzmat współczucia rozpalały w moim sercu wizyty podczas apostolatu w Orfanato, domu dziecka w Simoes Filho, kiedy musiałem „po mesku” powstrzymywać wzruszenie, które mnie ogarniało, gdy tyle dzieci chciało być przytulonymi, a ja miałem tylko dwie ręce… Niezapomniane przyjaźnie na Fazendzie z jej mieszkańcami – głównie z dziećmi – to inny, piękny, choć często i trudny wymiar mojej misji.

Dziś, już ponad rok po powrocie, kandyduję do fraterni Maksymiliana Kolbe chcąc nadal żyć charyzmatem Domów Serca. Z racji mojego miejsca zamieszkania Dom Serca w Warszawie stał się dla mnie oazą, gdzie zawsze znajduję Boga, przyjaciół i duchowy pokarm. Staram się też odwiedzać dzieci z zaprzyjaźnionego Domu Dziecka. Ten wolontariat to z pewnością piękny owoc mojej przyjaźni z Domami Serca.

A.K.

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Domy Serca są przyjaciółmi Boga

17 vendredi Fév 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Amis, Other languages, Polonais, Témoignages

≈ Poster un commentaire

Warszawa, 05.05.2016

ŚWIADECTWO

Domy Serca poznałam, tuż po ich powstaniu w Warszawie. W tym czasie byłam wolontariuszką w szpitalu, gdzie posługujący tam ksiądz zapoznał mnie z osobami z tej organizacji. Wcześniej nigdy nie słyszałam o Point Coeur, dzięki czemu nie miałam o nich żadnych wyobrażeń, uprzedzeń i mogłam przez osobisty kontakt z wolontariuszami z tej fundacji wyrobić sobie opinię na ich temat.

Podczas pierwszego spotkania pomyślałam, że jest ona niczym niewyróżniającą się organizacją katolicką, jakich w Polsce jest wiele. Uderzyło mnie jednak, że podczas każdego kontaktu z jakikolwiek człowiekiem (w tym w szpitalu), poświęcają mu całą swoją uwagę i nigdy nie oczekują niczego w zamian- pieniędzy, jedzenia… Dzielą się wszystkim co mają.

Domy Serca  bardzo dużo mnie nauczyły; cieszyć się z tego co otrzymuje się od Boga, nawet jeśli jest to trudne, dawać, a nie brać, bo wtedy najwięcej się otrzymuje, a przede wszystkim pokazały jak można żyć Ewangelią każdego dnia. Bóg jest Miłością, a Miłość ta nigdy nie osądza i zawsze trwa. W wielu przypadkach byłam świadkiem takiej Miłości wolontariuszy do ludzi, których dawno osądziłam, bądź nigdy bym się do nich nie zbliżyła, czego przykładem mogą być osoby bezdomne. A Point Coeur mnie tego nauczyło.

Znając Domy Serca od początku ich istnienia w Polsce, byłam wielokrotnie świadkiem, kiedy to ludzie odrzucani przez społeczeństwo, dzięki nim na nowo czuli sie kochani, i to kochani bezwarunkowo, a osoby żyjące z dala od Kościoła  poznawały go przez wolontriuszy, nawiązywały  z nim relację, a często też zaczynały w nim żyć.

Nie patrzę na tą organizację prez « różowe okulary », bo wiem, że Domy Serca nie są idealne, tak samo jak sam Kościół, ale Osoba Jezusa która żyje w tych wspólnotach uświeca je i sprawia, że są świadkami Jego Miłości.

Domy Serca są przyjaciółmi Boga

K.U.Z.

 

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

DOMY SERCA: « A teraz, w rozmowach z kilkoma, byłymi już , wolontariuszami słyszymy podobne słowa – TO BYŁ NAJPIĘKNIEJSZY CZAS W ICH ŻYCIU. »

07 mardi Fév 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Parents, Polonais, Que sont-ils devenus ?, Témoignages

≈ Poster un commentaire

DOMY SERCA – NASZE ŚWIADECTWO
Z Domami Serca dane nam było się spotkać dzięki córce Zosi.
W roku 2012, ten „niespokojny duch” w naszej pięcioosobowej rodzinie, zakomunikował , że jedzie na formację duchową do Zielonej Huty i pragnie wyjechać na misje.
Jak zapewne większość rodziców, zostaliśmy tą informacją zelektryzowani. Prośby, aby decyzję przemyśleć, były jak „grochem o ścianę”. Czuć było mocne postanowienie i coś jeszcze, co dzisiaj możemy nazwać – Palce Bożym.
Końcem sierpnia ”wpadliśmy” do Zielonej Huty, gdzie spotkaliśmy wspaniałych gospodarzy i kilkunastu młodych ludzi przygotowujących się do swoich misji. Ta krótka wizyta (wspólny obiad i modlitwa różańcowa w językach posłania) zapadła nam głęboko w serce i uciszyła niepokoje.
Przed wyjazdem Zosi odbyło się w naszym domu spotkanie rodziców przyszłych wolontariuszy z O. Thierry i O. Clement’em. Byli, podobnie jak my wcześniej, pełni obaw, a nam przypadło, trochę paradoksalnie, wspierać ich w tych chwilach.

I znowu „uderzył” nas charyzmat Domów Serca i wspaniała postać Twórcy Wspólnoty.
Zdaliśmy sobie sprawę, że to nie może być dzieło tylko rąk ludzkich i trzeba zaufać Bogu.

To już prawie cztery lata jak Zosia wyjechała na blisko 16 miesięcy, ale dobrze pamiętamy ten czas.
Wtedy nie pozostało nam nic innego, jak tylko powierzyć ją opiece Matki Bożej w codziennej modlitwie .
Czytając jej listy wchodziliśmy coraz głębiej w istotę tego dzieła, choć ciągle stawialiśmy pytanie – ale co Wy tam konkretnie robicie ?
Aby zrozumieć pełniej na czym polega charyzmat Domów Serca przyszło nam, pragmatykom, trochę poczekać.
Pod koniec Misji było nam dane pojechać do Chile i poznać Dom Serca w Valparaiso.
I dopiero ten wyjazd otworzył nasze oczy i pozwolił poczuć jego sens i ducha.

Lire la suite →

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Domy Serca uczą mnie dbania o przyjaźnie, dbania o drobne sprawy np. nagłe zadzwonienie do kogoś, dbania o Piękno… bo Bóg jest Piękny

29 dimanche Jan 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Parents, Polonais, Témoignages

≈ Poster un commentaire

Moja przygoda z Domami Serca rozpoczęła się już prawie 10 lat temu, kiedy to moja siostra poszukiwała jakichś misji z którymi mogła by wyjechać. „Przypadkiem”- chociaż uważam, że przypadków nie ma jej koleżanki z duszpasterstwa wręczyły jej karteczkę- ulotkę Domów Serca- to był strzał w dziesiątkę- codzienna Eucharystia, różaniec i katolicka duchowość. Pamiętam, jak z drżeniem serca wykonywałam telefon do Francji- znając trochę lepiej j. ang niż moja siostra. Jak przeżywałyśmy razem wszystkie weekendy i staż we Francji. Było to ewidentne prowadzenie Boga. Pamiętam listy, które odczytywałam uczniom w mojej klasie i jak się razem za te wszystkie osoby modliliśmy. Człowiek z końca świata poprzez modlitwę stawał nam się bardzo bliską osobą i tak się dzieje właśnie w kościele, że jesteśmy połączeni ze sobą poprzez Chrystusa. Kiedy moja siostra wróciła z misji nagle zaczęło pojawiać się w naszym domu coraz więcej osób związanych z domami serca i jeszcze bardziej weszliśmy w ducha wspólnoty- ducha współodczuwania, ducha przyjaźni, aby być, jak Matka Boża pod krzyżem- która samą swoją obecnością pomagała Jezusowi i przynosiła mu ulgę.
2 lata temu dołączyliśmy do wspólnoty św. Maksymiliana i nasza droga jeszcze bardziej scaliła się z Domami Serca.

Uczymy się żyć tak, żeby nasz dom był po części też takim Domem Serca. Staramy się być w naszej parafii w takim duchu. Nie krytykujemy innych, ale staramy się dawać z siebie jak najwięcej, patrzeć na swoje ręce i dawać kościołowi to co najlepsze, służyć Chrystusowi tam, gdzie jesteśmy- a nasze spotkania wspólnotowe są takim wyjściem na Górę Tabor gdzie możemy napełnić ducha, otrzymać pomoc w codziennym zmaganiu , a dodatkowo- myślę, że tak właśnie będzie w raju spotykamy się z osobami, z którymi możemy porozmawiać o Bogu i które widzą w nas to co dobre… Zawsze jest to przepiękny i wyjątkowy czas.

Lire la suite →

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Domy Serca ucza mnie kochac Boga, innych i siebie.

11 mercredi Jan 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Polonais, Témoignages, Volontaires

≈ Poster un commentaire

Nazywam sie A., mam 25 lat i jestem wolontariuszka Domow Serca w Devie (Romania). Dlaczego zdecydowalam sie na misje z Domami Serca? Poniewaz chcialam zyc konkretniej poprzez modlitwe, we wspolnocie obok ludzi ubogich i w charyzmacie frnciszkanskim, poniewaz przed wyjazdem zylam we wspolnocie Mlodziezy Franciszkanskiej Tau w Polsce. I ten charyzmat znalazlam wlasnie w Domach Serca. Chcialam przezywac rzeczywistosc prawdzie i w pelnej swiadomosci. Domy Serca ucza mnie kochac Boga, innych i siebie   Kazdy dzien zaczynamy z Bogiem poprzez modlitwe, Adoracje, codzienna Eucharystie, poprzez czynnnosci domowe szukamy Jego woli.

Musze przyznac, ze mijsa jest podroza w glab siebie. Poznaje moje ograniczenia, widze w jakiej kondycji jest moje serce. Kazdego dnia szukam gdzie jest Bog i ze JEST naprawde obecny w mojej rzeczywistosci. Zycie wspolnotowe uczy mnie przebaczania, milosierdzia, pokory i cierpliwosci dla innych.   Poprzez naszych przyjaciol przemawia Bog. Pokazuje nam dzieci i ludzi samotnych, zyjacych w nedzy…Wysyla nas do nich, poniewaz chce byc obecny z nimi poprzez nasza obecnosc. Dla mnie jest to wielkie doswiadczenie…Czesto nie czuje sie godna, by uczestniczyc w cierpieniu ludzi..Kim jestem? Tylko z Bogiem i Maryja jestem wstanie zyc wspolczuciem i pocieszeniem. Ucze sie zyc obecnoscia dla innych.. Wierze i ufam, ze Bog pomaga nam kazdego dnia i ze tylko dzieki Niemu mozemy byc dla innych. Ze tylko On prowadzi nasze kroki. A ja chce sie uczyc posluszenstwa i ufnosci Bogu kazdego dnia.    . A. P.Deva, 29.05.2016

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

I tak z czasem Domy Serca stały się dla mnie miejscem bardzo mi bliskim, bo otwartym dla każdego, dającym przestrzeń i wolność.

07 samedi Jan 2017

Posted by pointcoeuraufildesjours in Amis, Other languages, Polonais, Témoignages

≈ Poster un commentaire

Historia tej znajomości jest bardzo prosta, zrodziła się z przyjaźni kila lat temu. I tak z czasem Domy Serca stały się dla mnie miejscem bardzo mi bliskim, bo otwartym dla każdego, dającym przestrzeń i wolność. Zwłaszcza, kiedy coraz częściej mamy kłopot z naszą chrześcijańską otwartością, zamykamy się, czujemy się lepsi od innych i często stawiamy siebie wyżej od tych, którzy wierzą lub myślą inaczej.

Tymczasem miejsce to tętni pięknem prostego życia i ma twarz konkretnego człowieka. Każdy ma tu prawo być sobą, każdy może znaleźć tu dla siebie miejsce, bez narzucania się i zbędnych konwenansów. Jest to miejsce, w którym rodzą się piękne przyjaźnie dające dużo radości i wolności.

Na co dzień doświadczam jednak kościoła, który zbyt często ponad miłość stawia prawo i moralność, zbyt często upraszcza, ocenia i moralizuje, nie daje nadziei, tracąc przez to sprzed oczu konkretnego człowieka uwikłanego w skomplikowane relacje swojego życia. Dlatego tak bardzo wartościowe jest to, że w Domach Serca zawsze na pierwszym miejscu jest miłość, zrozumienie, obecność, bycie tu teraz, bardzo blisko drugiego człowieka. Blisko słabszych, starych, chorych, samotnych, odrzuconych czy inaczej myślących, gdzie godność człowieka nie ma względu na osobę , nawet wtedy, kiedy trzeba się do niej bardzo głęboko dokopać. Tym bardziej cenne jest dla mnie to, że właśnie w tym miejscu mogę zarówno korzystać jak i uczyć się otwartości i radości. Jednocześnie staje się dla mnie bardzo dobrym przykładem kościoła wierzącego, wspierającego i nie szukającego barier i podziałów tam gdzie ich nie ma.

Marzę właśnie o takim kościele: mądrym, otwartym, czułym, bardzo bliskim każdemu człowiekowi i bardzo radosnym, wolnym od polityki, interesów i podziałów. Gdzie różnorodność i odmienność ubogaca i jest wartością, która nie wzbudza lęku. Kościele, który jest zapatrzony w Chrystusa, biorąc przykład z Papieża Franciszka.

A.P.

 

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Dlatego jesteśmy dumni z naszego dziecka i wszystkich wolontariuszy Domów Serc , że usłyszeli to wołanie, ten krzyk drugiego człowieka i wyruszyli z pomocą na swoją misję.

28 mercredi Déc 2016

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Parents, Polonais, Témoignages

≈ Poster un commentaire

  Na przełomie 2013 i 2014 roku nasza córka Aleksandra spotkała na swojej drodze życia przyjaciela,który żył przesłaniem Domów Serc i sam przygotowywał się do wyjazdu na misję.To On  jako pierwszy zasiał w jej sercu pragnienie misji. Kiedy przyjechała do domu i żywiołowo dzieliła sie z nami tym pragnieniem, my uparcie tłumaczyliśmy jej ,że choć to takie wspaniałe to jednak nie dla niej.Zasłaniając się jej ogromnym przywiązaniem do rodziny.Choć długo nie chcieliśmy ustąpić ,doszliśmy do porozumienia, że przede wszystkim musi oddać to pragnienie Panu Bogu.On jako Ten, który wie co dla niej najlepsze napewno pokieruje jej życiem.
No i naprawdę pokierował!!!

Może teraz to wydawać się dziwne, ale wciąż otwierała karty Pisma Św. na 12 rozdzale Księgi Rodzaju, kiedy to Bóg powołuje Abrama – Pan rzekł dom Abrama

                                  » Wyjdż z twojej ziemi rodzinnej

                                  i z domu twego ojca

                                  do kraju, który ci wskażę »

Aleksandra i my jej rodzina przyjęliśmy te słowa jako znak Pana Boga co do dalszego jej życia.

Wcale nie było łatwo to przyjąć szczególnie na początku kiedy dowiedzieliśmy się, że wyjeżdża na Kubę- tak bardzo zamknięty, daleki i biedny kraj.Jako rodzice drżeliśmy ze strachu na początku tej misji tj. we wrześniu 2014 roku.

Ale jeśli coś pochodzi od Boga to On to namaszcza.Jak najlepszy ojciec zabierał nam strach, obawy o nasze dziecko.Dziś kiedy córka wróciła z misji do domu,musimy powiedzieć a nawet wykrzyczeć, że ten czas był czasem błogosławionym zarówno dla Oli jak i dla naszej rodziny.

Nasza córka żyjąc rytmem misji na Kubie weszła do nowej ziemii, bardzo biednej i do serc samotnych, poniżonych, chorych- często ludzi ulicy. Ten rytm stał się rytmem bicia jej serca.Oddała swój czas, ten wyrywek swego życia aby ubogacić tych znękanych ludzi sobą, aby zyskać to co najważniejsze miłość drugiego człowieka.Widząc jak dojrzałą osobą stała się na misji nasza córka- wszystko co było ciężarem dla nas jej bliskich stało się nie odczuwalne. My również duchowo przeżywaliśmy naszą misję.Wspierając córkę i wszystkich wolontariuszy Domów Serc szczególną modlitwą i jak oni wszyscy żyliśmy rytmem misji.

Aleksandra wróciła w grudniu 2015 roku jako niezwykle bogaty człowiek w doświadczenia życia, a przede wszystkim bogata w miłość i to przekazała nam swojej rodzinie i nieustannie przekazuje innym napotkanym na swojej drodze życia. Dziś kiedy z każdej strony zagłusza nas huk i zgiełk tego świata często nie słyszymy wołania człowieka ; POMÓŻ MI , BĄDŻ ZE MNĄ.  Dlatego jesteśmy dumni z naszego dziecka i wszystkich wolontariuszy Domów Serc , że usłyszeli to wołanie, ten krzyk drugiego człowieka i wyruszyli z pomocą na swoją misję.

 B. i Z.

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

Domy Serca. « Tym co przyciągnęło mnie na początku do tej wspólnoty byli wyjątkowi ludzie i ich spojrzenie: kochające a nie oceniające. »

19 lundi Déc 2016

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Polonais, Que sont-ils devenus ?, Témoignages, Volontaires

≈ Poster un commentaire

14.04.2016

  Nazywam się K.F. Domy Serca poznałam w 2011 roku. Tym co przyciągnęło mnie na początku do tej wspólnoty byli wyjątkowi ludzie i ich spojrzenie: kochające a nie oceniające. W tej przyjaźni było coś więcej, ponieważ zawsze skoncentrowana była wokół Chrystusa. Od początku odczuwałam silne pragnienie aby wyjechać na misję: aby dać siebie innym. W trakcie przygotowań do wyjazdu zrozumiałam, że to pragnienie jest tożsame z pragnieniem bycia bliżej Boga. W styczniu 2013 roku wyjechałam na misję do Rumuni do miejscowości Deva. Spędziłam tam rok i pięć miesięcy. Był to dla mnie okres gwałtownego wzrostu duchowego. Ludzie, którym tam pomagałam, pomagali mi bardzo zbliżyć się do Boga, a wspólnota wspierała mnie w moim dojrzewaniu do odpowiedzialnego życia chrześcijańskiego. Będąc na misji poznałam również różne zgromadzenia zakonne i ruchy religijne, co dało mi szersze spojrzenie na całe bogactwo Kościoła. (Wcześniej byłam osobą praktykującą, ale nie zaangażowaną w życie Kościoła.) Misję musiałam skrócić o miesiąc ponieważ odnowiła mi się kontuzja kolana i musiałam poddać się operacji.

Lire la suite →

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…

« Dom serca był dla mnie prawdziwym domem Boga. »

14 mercredi Déc 2016

Posted by pointcoeuraufildesjours in Other languages, Polonais, Témoignages, Volontaires

≈ Poster un commentaire

Mam na imię Kasia . W latach2013/2014 odbyłam 14 miesięczny wolontariat z Domami Serca w Hondurasie.

Czas, spędzony na misji był dla mnie czasem gdzie uczyłam sie Bożej Milości , gdzie poznawałam Prawdziwego,  Żyjącego i Realnego Pana . W codzienności , w samotności, w drugiej osobie oraz w pięknie otaczającego świata, w dramatach naszych przyjaciół oraz nieskazitelnym pięknie dzieci. Jestem przewdzięczna za ten wielki dar i otwarcie mojego serca, i wolną decyzję o możliwość wyjazdu . »Jedź chce zmieniać Twoje serce,fragment dzienniczka Siostry Faustyny » – to głos usłyszany przed moją ostateczną decyzją o wyjeździe.

Rzeczywiście, to tam na  » pustyni « , z dała od codziennego natłoku obowiązków ( praca, rodzina itd.) Bóg stworzył!! przestrzeń, w ktorej mówił do mojego serca, to tam mogłam Go poznać i uczyć sie jak z Nim żyć .. I w Nim zyc. Gdzie objawiał się w drugiej osobie. Codziennie , w każdej chwili .

Dom serca był dla mnie prawdziwym domem Boga, miejscem serca mojego serca i serca innych …  To był DAROWANY czas, błogosławiony również przez Maryję. Chwal Panu,  za to że stworzył tak idealne miejsce, dom – schronienie dla mnie i innych.

K.F.

Partager : Vous avez aimé cet article ? Alors partagez-le avec vos amis en cliquant sur les boutons ci-dessous :

  • Twitter
  • Facebook
  • LinkedIn
  • Tumblr
  • E-mail
  • Imprimer

WordPress:

J’aime chargement…
← Articles Précédents
Articles Plus Récents →
Follow Points-Cœur, au fil des jours on WordPress.com

Entrez votre adresse mail pour suivre ce blog et être notifié par email des nouvelles publications.

Articles récents

  • Statuts de l’association civile Points-Coeur
  • Parents de volontaires Points Cœur, une belle aventure !
  • Sourde et aveugle, je peux dire que pendant 12 ans, les soeurs de Points-Coeur ont été d’une fidélité sans faille à me visiter
  • Visite au Points-Coeur de Naples
  • Soeurs de Points-Coeur : nous étions en confiance auprès d’elles, discrètes et efficaces
  • Je souhaite que Points-Coeur prospère et se développe
  • Puntos Corazón: Tengo 85 años y hemos hecho una linda amistad

Plan du blog

  • Accueil
  • Qui sommes-nous ?
  • Témoignages
    • Volontaires
    • Parents
    • Amis
    • Consacrés Points-Coeur
    • Personnalités
    • Evêques-Prêtres-Communautés
  • Fiorettis des Points-Cœur
  • Vie de l’Oeuvre
  • évènements
  • Video
  • Que sont-ils devenus ?
  • Articles
  • Other languages
    • Français
    • English
    • Español
    • Italiano
    • Deutsch
    • Portugais
    • Japonais
    • Tamoul
    • Polonais
    • Roumain
    • Russe
    • ukrainien
    • Tagalog
  • Contact

Archives

  • mars 2021
  • juin 2019
  • avril 2019
  • janvier 2019
  • décembre 2018
  • novembre 2018
  • octobre 2018
  • septembre 2018
  • août 2018
  • juillet 2018
  • juin 2018
  • mai 2018
  • avril 2018
  • mars 2018
  • février 2018
  • janvier 2018
  • décembre 2017
  • novembre 2017
  • octobre 2017
  • septembre 2017
  • août 2017
  • juillet 2017
  • juin 2017
  • mai 2017
  • avril 2017
  • mars 2017
  • février 2017
  • janvier 2017
  • décembre 2016
  • novembre 2016
  • octobre 2016
  • septembre 2016
  • octobre 2015
  • septembre 2015
  • août 2015
  • juillet 2015
  • juin 2015
  • mai 2015
  • avril 2015
  • mars 2015
  • février 2015
  • janvier 2015
  • décembre 2014
  • novembre 2014
  • octobre 2014
  • septembre 2014
  • juillet 2014
  • juin 2014

Contact

pointcoeuraufildesjourscontact@gmail.com

Contact

pointcoeuraufildesjourscontact@gmail.com

Blogoliste

  • Points-Cœur France
  • Points-Cœur International – Heart's home
  • Terre de Compassion

Créez un site Web ou un blog gratuitement sur WordPress.com.

Confidentialité & Cookies : Ce site utilise des cookies. En continuant à utiliser ce site, vous acceptez leur utilisation.
Pour en savoir davantage, y compris comment contrôler les cookies, voir : Politique relative aux cookies
  • Suivre Abonné
    • Points-Cœur, au fil des jours
    • Rejoignez 81 autres abonnés
    • Vous disposez déjà dʼun compte WordPress ? Connectez-vous maintenant.
    • Points-Cœur, au fil des jours
    • Personnaliser
    • Suivre Abonné
    • S’inscrire
    • Connexion
    • Signaler ce contenu
    • Voir le site dans le Lecteur
    • Gérer les abonnements
    • Réduire cette barre
loading Annuler
L'article n'a pas été envoyé - Vérifiez vos adresses e-mail !
La vérification e-mail a échoué, veuillez réessayer
Impossible de partager les articles de votre blog par e-mail.
%d blogueurs aiment cette page :